Zmiennokształtny

Ledwie pojawił się na listach przebojów, a już zuchwale zapowiedział, że za nim nie nadążymy. „Kiedy jesteś młody, wydaje ci się, że wszystko ujdzie ci na sucho” – tłumaczył po latach. Jemu uchodziło jeszcze przez blisko pięć dekad. Czas mógł go zmieniać, ale on też wpływał na czasy – do debaty publicznej wprowadził temat orientacji seksualnej, do świata rocka dodał elementy teatru, a przy okazji sprowadził na Ziemię pająki z Marsa. Muzycznie wędrował od stacji do stacji – wysiadał przy tabliczkach z napisem soul, jazz, ambient czy industrial, nasiąkał atmosferą miejsca i jechał dalej. Kiedy zrozumiał, że zbliża się do końca drogi, wyznał, że nie może dać już więcej (I Can’t Give Everything Away). To, co zostawił, wystarczyło jednak, żeby zawładnąć wyobraźnią kolejnego pokolenia artystów. 9 marca w Alchemii w międzygwiezdną podróż śladami Davida Bowiego wyruszy Gypsy and the Acid Queen wraz z gośćmi. Dochód z koncertu pomoże sfinansować muzykowi wydanie jego drugiego albumu Dni miłości/noce cudów. (Bartosz Suchecki, „Karnet”)