Fioletowe sny
Niewiele zabrakło, by nazywali się Roundabout, grali z Paulem McCartneyem i występowali... na karuzeli. Początki Deep Purple sięgają 1968 roku i związane są z postacią Chrisa Curtisa, który założył zespół i werbował kolejnych muzyków. Życie bywa jednak przewrotne i ten, który dał początek grupie, jako pierwszy ją opuścił, m.in. z powodu wcześniej przywołanych ekscentrycznych pomysłów. Stworzył jednak solidny fundament „najgłośniejszego zespołu świata” w postaci Jona Lorda, Ritchiego Blackmore’a, Nicka Simpera i Iana Paice’a. Jak na legendę rocka przystało, Deep Purple – dziś już w nieco innym składzie – dostarcza swoim fanom dużą dawkę decybeli i solidnych gitarowych brzmień z pogranicza hard rocka, heavy metalu i rocka progresywnego. Do fioletowych snów „ukołyszą” nas 1 lipca w Tauron Arenie. Koncert jest częścią trasy The Long Goodbye promującej ostatni album zespołu Infinite, którą zespół żegna się z publicznością i ze sceną.
(Justyna Skalska, miesięcznik „Karnet”)