BLACK IS BLACK
Ale to już było! I co z tego? Projekt Me And That Man idealnie wpisuje się w modną ostatnio blues-rockową estetykę oddającą hołd muzycznym korzeniom Ameryki. Na płycie Songs of Love and Death – nieoczywistego bądź co bądź – duetu Nergal & Porter znajdziemy mnóstwo oczywistych zapożyczeń (np. główny motyw piosenki Voodoo Queen jest żywcem wzięty z Runaway Dela Shannona). Jedni usłyszą tu Nicka Cave’a czy Johnny’ego Casha, inni Marka Lanegana. Ale czy to wada tego albumu? Na pewno nie. Całość brzmi bardzo szczerze. To album barowy, podszyty Saturnem, na którym aż roi się od prywatnych demonów. John Porter powiedział, że Me And That Man to: „dwóch samotnych facetów, którzy znaleźli się w miejscu, w którym nie byli nigdy wcześniej, którzy nagle poznają się i podają sobie ręce”. W efekcie otrzymaliśmy kilkanaście surowych, bezpośrednich utworów, które najlepiej komponują się ze szklanką bourbona w ręce. (Artur Jackowski, "Karnet").
Support: Sasha Boole (godz. 19:00) i zespół Ferthile Hump (godz. 19:40).