Wojciech Weiss i jego Podgórze

7 kwietnia 2020

Malarz, rysownik, grafik, profesor i rektor krakowskiej ASP – pierwsze prace, które utorowały mu drogę do artystycznej kariery, tworzył zainspirowany pejzażem dziewiętnastowiecznego Podgórza.

Na przełomie XIX i XX wieku Podgórze – miasto założone przez Austriaków w 1784 roku (po I rozbiorze Polski) – było samodzielnym, dobrze prosperującym organizmem. Nad ciągnącą się wzdłuż brzegu Wisły zabudową górowały Krzemionki – z ich kamieniołomów od wieków pozyskiwano wapień, dlatego w klimat podgórskich uliczek wpisane były m.in. wytwórnie cementu, cegielnie, wapienniki czy składy budowlane. Ich funkcjonowaniu sprzyjała dostępność transportu – w latach 80. XIX stulecia na terenie dzisiejszej dzielnicy Podgórze istniało już kilka stacji szybko rozwijającej się C.K. Galicyjskiej Kolei Transwersalnej – w tym oddany do użytku w 1884 roku dworzec w Płaszowie.

Właśnie w kasie płaszowskiego dworca otrzymał pracę przybyły z rumuńskiej Bukowiny pracownik kolei Stanisław Weiss. W Rumunii znalazł się z żoną po upadku powstania styczniowego – w obawie przed represjami władz austriackich. Tam, w malutkiej wiosce Leorda w 1875 roku urodził się ich syn Wojciech. W 1891 roku w związku z odmową przyjęcia rumuńskiego obywatelstwa cała rodzina musiała wrócić do Galicji. Ze służbowego mieszkania w budynku płaszowskiego dworca Weissowie przenieśli się wkrótce do pobliskiego Podgórza. Tu właśnie w pełni rozwinęły się plastyczne pasje ich syna, który przy okazji przeprowadzki zamieścił w szkicowniku entuzjastyczną notatkę: „Co za dzika radość! Będę w bliskości Matejki”.

Z zeszytem do rysowania nastolatek obserwował życie toczące się za oknami podgórskiej kamienicy, przemierzał ulice i zaglądał na podwórka. Wielokrotnie szkicował te same ujęcia oglądane w różnych porach roku i przy zmieniającej się pogodzie. Podgórze z rysunków i obrazów młodego artysty jest bardzo osobiste. Poszukującego własnego stylu Weissa nie interesowały charakterystyczne zabytki architektury ani ważne wydarzenia z życia miasta, uwieczniał za to widoki starego cmentarza, ulicy Lwowskiej, nieistniejącego już dziś mostu Franciszka Józefa I (rozebrano go w latach 20. XX wieku), zakola Wisły przy obecnych Plantach Nowackiego oraz wielu innych zakątków miasta na prawym brzegu Wisły. Fascynowały go opustoszałe stacje kolejowe, płaszowskie bocznice i tory – ukazywał je z różnych perspektyw, w różnorakich porach dniach i warunkach atmosferycznych. Studiował także okoliczną naturę oraz opracowywał malarsko tematy muzyczne (jeszcze przed osiedleniem się w Krakowie rodzice wysłali go na naukę do Lwowa, gdzie przez pewien czas uczęszczał do klasy fortepianu Konserwatorium Galicyjskiego Towarzystwa Muzycznego).

Jako uczeń krakowskiego Gimnazjum św. Anny Weiss zapisał się na wieczorowe kursy rysunku do Szkoły Sztuk Pięknych (dzisiejszej ASP). Będąc wolnym słuchaczem, marzył o przyjęciu w poczet prawdziwych studentów. To pragnienie spełniło się dzięki pochlebnej opinii samego Jana Matejki: na osobiste polecenie mistrza chłopak w wieku szesnastu lat mógł porzucić gimnazjum i rozpocząć regularne akademickie studia. Wkrótce jednym z jego najważniejszych mentorów został przybyły w tym czasie do Krakowa Leon Wyczółkowski. Student Wojciech Weiss wyróżniał się talentem i pracowitością, czego dowodem są liczne przyznawane mu nagrody, w tym wieńczący pięcioletni okres nauki złoty medal w konkursie na studium malarskie. Wśród konkursowych kompozycji z tego okresu – obok takich obrazów, jak Wywołanie ducha Barbary Radziwiłłówny, Pokusa czy Odyseusz pod ziemią w Hadesie oraz studiów męskich aktów – zachował się spory zespół małych prac olejnych związanych tematycznie z okolicami Podgórza i stacji w Płaszowie.

Ku motywom krakowskim Weiss zwrócił się jeszcze raz pod koniec życia (zmarł w Krakowie w 1950 roku), gdy w czasie II wojny światowej z okna pracowni Akademii Sztuk Pięknych przy ul. Basztowej spoglądał na pobliski Barbakan, Bramę Floriańską i Stare Miasto. Muzeum Krakowa od dłuższego czasu tworzy kolekcję „krakowskich” prac związanego przez całe życie z naszym miastem artysty. W 2017 roku zbiór powiększył się o dziesięć pozycji, w tym m.in. widoki dawnego miasta Podgórze. Zobaczymy je wkrótce w Muzeum Podgórza na wystawie Podgórze Wojciecha Weissa, która przeniesie nas w zatrzymany w czasie świat dziewiętnastowiecznych podwórek, ogrodów, zaułków i uliczek. A gdzie znajdowało się okno, z którego młody artysta obserwował codzienne życie Królewskiego Wolnego Miasta Podgórze? Na odpowiedź musimy poczekać... (Dorota Dziunikowska, magazyn „Karnet”)
Tekst powstał w oparciu o materiały Muzeum Krakowa.

 

Więcej

Udostępnij

Kraków Travel
Kids in Kraków
Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.
<