Łącząc światy

1 października 2022

Każdy nasz pomysł kiełkuje i pięknie się rozwija – mówią kierujące Sinfoniettą Cracovią Agata Grabowiecka i Katarzyna Tomala-Jedynak.

Barbara Skowrońska ("Kraków Culture"): Od września przejęły panie kierownictwo nad zespołem. Jaki profil repertuarowy przybierze on pod nowymi rządami? Czy Sinfonietta będzie od teraz kobietą?
Agata Grabowiecka:
Spotkałam niedawno znajomą radną. Powiedziała, że do tej pory nie może uwierzyć, że w mieście takim jak Kraków stery nad tak prestiżową orkiestrą objął duet kobiecy, że to jest milowy krok w historii naszego miasta [śmiech].
Katarzyna Tomala-Jedynak: Cieszę się, że pomagamy w przełamaniu tego stereotypu!

Czy czekają nas rewolucje programowe?
K.T.J.:
Myślę, że to raczej będzie nie rewolucja, a ewolucja. Na pewno chcemy poszerzyć repertuar. Literatura na zespół smyczkowy nie jest tak bogata jak muzyka symfoniczna czy operowa, więc planujemy poszukać nowych rzeczy. Jeśli chodzi o gatunki, bardzo duży nacisk kładziemy na wykonawstwo muzyki nowej, a także filmowej – która skądinąd też jest muzyką nową. Nie chcę, żeby muzykę do filmów rozpatrywać w kategoriach muzyki rozrywkowej – to jest produkt artystyczny wysokiej jakości. Dlatego będziemy zapraszać do współpracy z Sinfoniettą ciekawych kompozytorów, którzy piszą zarówno dla ekranu, jak i dla sal koncertowych. Planujemy łączyć oba te światy.
Ważny pozostaje dla nas kanon muzyki poważnej, bo w tym Sinfonietta jest bardzo mocna i nie zamierzamy się od tego odcinać. A jako wielka fanka muzyki operowej będę się starała ją także gdzieś przemycać do naszego repertuaru.
A.G.: Dodam jeszcze, że mamy nie tylko plany, ale i pierwsze sukcesy: póki co każdy pomysł, na który z Kasią wpadniemy, kiełkuje i  ładnie się rozwija.

Jak Koncerty Espresso?
A.G.:
Tak! Te kameralne spotkania organizowane we wnętrzach Muzeum Narodowego w Krakowie znakomicie się przyjęły, bilety sprzedają się w parę dni, a przy ich okazji nasi muzycy mogą się zaprezentować jako soliści. W ramach współpracy z MNK szykujemy także w październiku coś wyjątkowego: Sinfonietta zagra koncert na dachu Sukiennic! Klasyczny, ale nieco lżejszy repertuar będzie zapraszał do słuchania przypadkowych przechodniów i turystów, którzy w tym czasie znajdą się na Rynku.
Inny nasz pomysł to zamówienia kompozytorskie. W październiku w ICE Kraków odbędzie się prawykonanie nowego dzieła Janka Stokłosy znanego szerokiej publiczności z ostatniej płyty Pieśni współczesne nagranej z Miuoshem i zespołem Śląsk. Poprosiłyśmy go, żeby napisał coś specjalnie dla Sinfonietty. Będą to wariacje ludowe – motywy regionalne z różnych części Polski zaprezentowane na nowo we współczesnej, smyczkowej formie. W projekcie wezmą udział także soliści ze świata muzyki rozrywkowej, między innymi Sebastian Karpiel-Bułecka, który zagra na dudach.

Wróćmy do muzyki filmowej, która zajmuje w planach orkiestry ważne miejsce.
A.G.:
Chcemy w ten sposób przede wszystkim wyciągać rękę do nowego odbiorcy, poszerzać grono słuchaczy Sinfonietty. Jako przykład takich działań podam nasz koncert listopadowy. Wystąpi na nim świetny solista Radosław Kurek, który zagra jeden z koncertów fortepianowych Mozarta. Na tym samym koncercie gościem będzie Patrick Doyle, autor muzyki do filmów o Harrym Potterze, ale także dzieł autonomicznych: właśnie napisał fantazję fortepianową. Ludzie, którzy znają jego muzykę z kina, być może przyjdą na koncert i – znów być może – przy okazji po raz pierwszy w życiu usłyszą na żywo muzykę Mozarta.
Ale nie koncentrujemy się na jednej tylko grupie odbiorców. Chcemy kontynuować flagowy cykl Gwiazdy z Sinfoniettą, planujemy też nowe serie, m.in. cykl koncertów dla młodzieży oraz Sinfonietta Nova rozwijany wraz z nowohucką Łaźnią – z muzyką współczesną, która aż się prosi, żeby grać ją w industrialnym klimacie tego teatru. Pierwszym jego bohaterem będzie Adam Bałdych: zagramy jego Concerto galante, które wykonywał już z orkiestrą kameralną w Stuttgarcie – serdecznie zapraszamy 24 listopada. Planujemy też koncert z Teoniki Rożynek, która romansuje z filmem, choć pisze głównie muzykę współczesną. Rozmowy prowadzimy też z Hildur Guðnadóttir, świetną wiolonczelistką, zdobywczynią Oscara za muzykę do Jokera, która komponuje również utwory autonomiczne.

Sinfonietta słynie m.in. z wykonań dzieł Krzysztofa Pendereckiego. Czy jego dorobek będzie nadal znakiem rozpoznawczym orkiestry, a w jej repertuarze znajdą się też inni polscy twórcy?
K.T.J.:
Polscy, a nawet więcej – krakowscy! Członkiem Rady Artystyczno-Programowej zespołu jest dyrektor PWM Daniel Cichy, który już przedstawił nam długą listę dzieł na orkiestrę smyczkową – zarówno kompozytorów żyjących współcześnie w Krakowie, jak i tych, którzy już odeszli. Ich utwory będziemy wplatać w cykle koncertowe. Chcemy też współpracować z młodymi artystami – intensywnie myślę np. o Ewie Fabiańskiej-Jelińskiej.
A.G.: Promowanie tej muzyki postrzegam jako naszą misję, coś, co jest wpisane w DNA Sinfonietty. I stąd też pomysł na wspomniany już cykl Sinfonietta Nova zapraszający do świata muzyki współczesnej, niekoniecznie najłatwiejszej. A z drugiej strony absolutnie nie odcinamy się od dziedzictwa zespołu, który stał się orkiestrą miejską dzięki ogromnemu wsparciu państwa Pendereckich. Teraz, po śmierci profesora, to bardzo ważne, by to dziedzictwo kultywować.

Na wrześniowym koncercie inaugurującym nowy sezon z orkiestrą wystąpił Daniel Stabrawa, który niedawno także został członkiem nowej Rady Artystyczno-Programowej Sinfonietty. Czy to oznacza, że tego znakomitego skrzypka będziemy teraz częściej podziwiać w Krakowie? Jakich solistów orkiestra chce jeszcze zaprosić do współpracy?
K.T.J.:
Co do Daniela Stabrawy – faktycznie mamy taką nadzieję, bo on jest nie tylko fantastycznym solistą, ale też dyrygentem, więc na pewno zaprosimy go do poprowadzenia koncertu. Na inauguracji sezonu usłyszeliśmy też innego „Berlińczyka” [członka orkiestry Filharmonii Berlińskiej – przyp. red.] pochodzącego z Krakowa – Ignacego Miecznikowskiego.
A.G.: W ogóle Kasia świetnie zaprogramowała ten koncert: było trochę muzyki filmowej, granie i solistyczne, i kameralne, no i oczywiście Penderecki. To była zapowiedź tego, co czeka nas w nadchodzącym sezonie.
K.T.J.: Oprócz „Berlińczyków” pojawią się u nas wschodzące gwiazdy europejskiej sceny muzycznej. Już 5 października z Sinfoniettą wystąpi Zosia Neugebauer, niezwykle utalentowana polska flecistka robiąca karierę w Zurychu. Serdecznie zapraszamy!

Agata Grabowiecka
Menedżerka kultury z wieloletnim doświadczeniem w realizacji projektów muzycznych w kraju i za granicą. Od 2009 roku związana z Krakowskim Biurem Festiwalowym, gdzie kierowała pionem muzycznym instytucji organizującym wielkie koncerty symfoniczne oraz flagowe festiwale miasta Krakowa. Członkini World Soundtrack Academy. Od 2021 roku Dyrektorka Sinfonietty Cracovii.

Katarzyna Tomala-Jedynak
Dyrygentka. W 2015 roku rozpoczęła stałą współpracę z Teatrem Wielkim w Poznaniu. Stypendystka prestiżowego programu Dartington International Summer School (2017). Laureatka Teatralnych Nagród Muzycznych im. J. Kiepury w kategorii „najlepszy dyrygent” w 2021 roku. Od września 2022 roku Dyrektorka Artystyczna – Pierwsza Dyrygentka Sinfonietty Cracovii.

Fot. Edyta Dufaj

Wywiad został opublikowany w kwartalniku „Kraków Culture” 3/2022.

Więcej

Udostępnij

Kraków Travel
Kids in Kraków
Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.
<