Wystawa malarstwa Witolda Abako
Rzeczy serio nie ma:
wszystko jest prowizoryczne:
przekonania, opinie, twierdzenia.
Stwierdza Dziennikarz w 12 scenie III aktu Wesela Stanisława Wyspiańskiego. Wyborna myśl. Warto ją, dla własnego użytku, zaabsorbować. Również PRAWDĘ Dziennikarz neguje, dalej mówiąc „Nawet Prawdy cienia!” W tym świecie, Prawdy nie istnieją. Są tylko ich namiastki. „Heidegerowskie bełkoty”. Tak wdzięczne i słodkie, humanistyczne „cacuszka”. „Lukrowane” powłoki Kłamstw. ABSTRAKCJA! Kto wie, o co w tym chodzi? Jeśli ktoś powie, że wie, jest pospolitym kłamcą. Ten pojęciowy substytut, ma zbyt wiele znaczeń. Co innego określa w matematyce, co innego w filozofii, co innego w żargonie wydawniczo-naukowym. Najbardziej bezmyślne ma jednak zastosowanie w sztukach wizualnych. Ukuł go pewnie, jakiś niedouczony, intelektualny ignorant. Termin ten przywarł tak mocno, między innymi do malarstwa, jak g…o do kadłuba okrętu, krzycząc: Płyniemy!
Malowanie, to żegluga po wzburzonym oceanie Niepewności i Obaw. Pełna Niebezpieczeństw i Zagrożeń. Celem jest odkrywanie nieznanych Lądów. Nieznanych – malarzowi. Czarne linie określają czas, naznaczając jego trwanie. Plamy przechodzące w płaszczyzny, określają przestrzeń, bez początku i końca. Barwy, tak odmienne od nostalgii i stęchłego smutku, określają światło. Czy właściwie? Czy słusznie? Rejs trwa.
A Wiatr? Wiatr – wieje mimo TO. Rejs to SAMOTNA walką z Żywiołami.
Z tych, niepotrzebnych podróży powstają Notatki. Przybywa przywożonych Bibelotów. Niektórzy się nimi zachwycają, kiedy im się je pokazuje. To miłe, że są tak uprzejmi. Żeglarz jednak wie, że to nieszczere. Przecież nieudolnie udają, że rozumieją. Nie mają, jak on, ogorzałych od Wiatru twarzy, a tylko puste oczy bez wyrazu.
Rzeczy serio nie ma…
– Witold Abako
Wernisaż 26 października, piątek, 18:00, do 9 listopada 2-18, czynna od pn. do pt. 10:00-19:00