Z jednej strony duma z ojczyzny, z drugiej zawstydzenie związane z miejscem urodzenia to według twórców wystawy Orient. „Nowy Wschód" w sztuce artystów z regionu Europy Środkowo-Wschodniej wspólna cecha mieszkańców państw byłego bloku socjalistycznego. Czy można uznać stłumiony kompleks niższości za możliwy powód rozkwitu nastrojów nacjonalistycznych i niedemokratycznych w Europie Wschodniej? Czy można wyciągnąć pozytywne wnioski z przyznania się do porażki w kwestii ustanawiania i posługiwania się wschodnioeuropejskimi tożsamościami? – pytają organizatorzy ekspozycji, w której wzięło udział blisko 50 artystów z niegdysiejszych „demoludów”. Pomimo historycznych traum oraz trudności związanych z ponowną europejską integracją po upadku żelaznej kurtyny (sprowadzonych często do próby doścignięcia przez „gorszą” część kontynentu zachodnich standardów ekonomicznych) wydźwięk wystawy wydaje się nie przekreślać wiary w to, że „krnąbrnym dzieciom Europy” uda się powrócić do europejskiego domu, który będzie domem „braterskim”, a nie „protekcjonalnym”. (Dorota Dziunikowska, miesiećznik „Karnet”)