Po niesamowitym roku zwycięstw i obecności na różnych festiwalach, występów przed legendarnymi grupami (na przykład SKORPIONY) i wyjątkowymi spotkaniami z Wami – możemy wreszcie pokazać się z pełnoprawnym materiałem ze studia.
Mamy płytę, chcemy to świętować i chcemy świętować.
Płyta jest piękna, zagramy materiał z niej oraz trochę nowości. Będzie można liczyć też na nową porcję anegdot i klimat, który pokochało szczególne grono koneserów zabawy w naszym towarzystwie.
Jesteśmy Sekcją Muzyczną Kołłątajowskiej Kuźni Prawdziwych Mężczyzn.
Nazwa stricte komercyjna, prosta, wpadająca w ucho i łatwa do zapamiętania.
W skrócie: SMKKPM (facetom prościej zapamiętać krótkie rzeczy).
Mamy do świata pretensje, skargi, zażalenia i DYSTANS, bo niestety ze wszystkich możliwych ludzi urodziliśmy się akurat sobą. Jesteśmy trochę jak wypadek, w którym wóz cyrkowy zderzył się z samochodem nastolatków. A życie to dla nas basen, z którego ktoś wypuścił wodę, gdy my już przebraliśmy się w kąpielówki...
Serio, jesteśmy jedyną taką grupą muzyczną. Śpiewamy i gramy, ale podczas koncertów dużo też mówimy, bo czujemy, że mamy Wam wiele do powiedzenia. A Wy to lubicie, bo dzięki Wam mamy już za sobą parę solidnych tytułów i nagród na festiwalach piosenki autorskiej, poetyckiej, studenckiej i przeglądach kabaretowych.
Spotkanie z nami to wyśmianie tych wszystkich trudnych, życiowych spraw: pracy, sprzątania... związków... Wiecie, jak jest. Łączymy (uwaga trudne zdanie, z którego jesteśmy dumni!) dowcip i chłopięcą nostalgię z bezpretensjonalną i absurdalną poezją.
Jesteśmy grubi, smutni i samotni. Czyli dokładnie tacy, jak Wy.