Staraniom polskich pilotów z 2. Pułku Lotniczego z Krakowa zawdzięczamy jeden z najbardziej interesujących zbiorów fotografii lotniczej obiektów cywilnych okresu międzywojennego.
Era zdjęć lotniczych rozpoczęła się prawie równocześnie z początkami fotografii, a więc już w połowie XIX wieku. W 1855 roku Gaspard-Félix Tournachon, znany jako Nadar, opatentował ideę wykonywania zdjęć z powietrza i wykorzystania ich do tworzenia map.
Pierwsze zdjęcia z pokładu samolotu wykonano w 1909 roku nad lotniskiem Centocelli koło Rzymu podczas lotów Wilbura Wrighta, jednego z braci, którzy sześć lat wcześniej wykonali pierwszy lot maszyną cięższą od powietrza. Już kilka lat później fotografia lotnicza zaczęła zastępować na polach bitewnych Wielkiej Wojny dotychczasowe szkice i rysunki. I choć jeszcze na początku konfliktu masowo wykorzystywano w celach obserwacyjnych balony, to bardzo szybko przekonano się o wyższości samolotu.
Podczas dużej liczby lotów zwiadowczych dla celów militarnych niejako przez przypadek fotografowano obiekty historyczne i archeologiczne. To archeolodzy wcielani do wojska – jako fotografowie, kartografowie czy obserwatorzy – pierwsi zauważyli, że na zdjęciach widoczne są interesujące ich stanowiska. Wiemy, że już w 1916 roku Francuz Léon Rey dysponował zdjęciami lotniczymi stanowisk archeologicznych w Macedonii, a Niemiec Carl Schuchardt – fotografiami rzymskich ruin w Dobrudży w Rumunii. Tak zaczynała się era fotografii lotniczych wykorzystywanych w celach pokojowych.
Polskie początki
Choć zdjęcia z lotu ptaka wykonywano na terenie dzisiejszej Polski już w latach I wojny światowej, to rozwój fotografii lotniczej w Polsce nastąpił w okresie międzywojennym. Już w roku 1926 Warszawa jako pierwsze miasto na świecie posiadała „kompletny nalot fotogrametryczny” umożliwiający sporządzenie bardzo dokładnych planów i map. Lotnicy wraz z obserwatorami eskadr wywiadowczych wszystkich pułków lotniczych wykonywali zdjęcia zarówno dla celów wojskowych, jak i cywilnych. Jak dużą wagę przywiązywano do tej formy rozpoznania i dokumentowania, świadczy powołanie już w 1920 roku Oficerskiej Szkoły Obserwatorów Lotniczych w Toruniu.
Pierwsze zdjęcia lotnicze na zamówienie „cywilne” wykonane zostały w 1928 roku z pokładu hydroplanu należącego do Morskiego Dywizjonu Lotniczego stacjonującego w Pucku, a przedstawiały one stanowisko archeologiczne osady w Rzucewie. W latach 30. fotografowano też grodziska na terenie Wielkopolski, by wreszcie dokumentować prace archeologiczne na terenie osady obronnej w Biskupinie, gdzie do wykonywania zdjęć częściej od samolotów używano balonów.
Orły nad Krakowem
Wśród znanych zbiorów zdjęć lotniczych o charakterze cywilnym największa chyba kolekcja to fotografie autorstwa lotników 2. Pułku Lotniczego z Krakowa. Związane to było zapewne z bardzo dużym terytorium objętym działaniami tego pułku. Można przypuszczać, że większość zdjęć powstała przy okazji szkoleń obserwatorów lub w czasie wykonywania zdjęć aerofotogrametycznych, które były głównym celem lotów. Większość znanych zdjęć pochodzi z lat 20. i przedstawia takie zabytki, jak zamki i pałace: Chęciny, Niepołomice, Ogrodzieniec, Pieskowa Skała, Tenczyn, Wiśnicz, zamek królewski na Wawelu; klasztory i kościoły: Bielany, Czerna, Kalwaria Zebrzydowska, Tyniec; widoki miast: Lwów, Wilno, Warszawa, Gdynia, Kraków i fragmenty ich zabudowy; krajobrazy: Tatry, Zatoka Pucka, Jura Krakowsko-Częstochowska, dolina Prądnika i Ojców oraz lotniska w większości miast polskich. Oczywiście największa część to fotografie Krakowa, jego zabudowy, zabytków i najbliższej okolicy. Jakkolwiek zdjęcia te nie były wykonywane w celach badawczych, to należy podkreślić ich ogromną wartość ikonograficzną, gdyż przedstawiają niejednokrotnie jedyne znane i najstarsze widoki obiektów architektonicznych, pokazują rozwój miast czy nieistniejące już ich fragmenty, dają też pojęcie o charakterze zabudowy takich kompleksów zabytkowych, jak klasztory czy założenia pałacowe. Te dziś już blisko stuletnie fotografie pozwalają śledzić losy przedstawianych obiektów, dostrzec, jak zatraciły swoje pierwotne cechy i jakie zmiany nastąpiły w ich otoczeniu. Należy też podkreślić wagę zdjęć lotniczych w odbudowie miejsc zniszczonych – często całkowicie – w wyniku II wojny światowej.
Część fotografii opisywano, zazwyczaj z podaniem informacji obejmujących: numer zdjęcia, datę jego wykonania (dzień, miesiąc, rok), godzinę, cel (zdjęcia ćwiczebne lub wywiad fotograficzny), miejscowość, długość i szerokość geograficzną, wysokość (nad terenem, bezwzględną i altimetryczną), nazwiska pilota i obserwatora, a także dane techniczne związane z samą fotografią: kąt nachylenia, podziałkę, numery sąsiednich zdjęć, podstawowe dane o parametrach naświetlenia i zastosowanej ogniskowej. Fotografia lotnicza do celów kartograficznych (aerofotogrametria) ruszyła na dobre pod koniec 1929 roku, kiedy eskadry wywiadowcze (z czasem nazwane liniowymi) zaczęły wykonywać tak zwane zdjęcia szeregowe wskazanych obszarów. I tak na przykład 2. Pułk Lotniczy z Krakowa wykonał wtedy fotografie Wisły od Krakowa do Dęblina. W roku następnym samoloty zostały wyposażone w aparaty na filmy, co pozwalało załodze w jednym locie uzyskać 100 zdjęć, gdyż tyle klatek miała rolka. Warto tu podkreślić, że w ciągu trzech miesięcy 1930 roku pluton wchodzący w skład 21. eskadry 2. Pułku Lotniczego obfotografował dla celów kartograficznych całą południowo-zachodnią Polskę! Zdjęcia wykonywano z wysokości 5000 m kamerami umieszczonymi pionowo w samolotach.
Do celów fotografii lotniczej najczęściej wykorzystywano w tym czasie samoloty Breguet XIX, Ansaldo A 300-4 oraz Potez XV A2. W Potezie używano różnych aparatów, a zdjęcia wykonywał obserwator „z ręki” (sic!), natomiast Breguet w wersji wywiadowczej A2 był fabrycznie wyposażony w aparat fotograficzny znanej do dziś firmy Gaumont z obiektywami o ogniskowych 26, 50 lub 120 mm, zamontowany w kadłubie pomiędzy siedzeniami pilota i obserwatora na specjalnej, amortyzowanej ramie.
Królestwo za datę!
Spróbujmy dokonać opisu wybranej fotografii lotniczej Krakowa (zdjęcie na s. 103). Głównym wyzwaniem dla badacza będzie określenie daty jego powstania. Pomocne będą – poza ogólną znajomością historii i topografii miasta – książki adresowe, które w tamtych latach niezwykle precyzyjnie podawały informacje o powstających budynkach i ich właścicielach. Niezbędne jest też sprawdzenie, najlepiej poprzez wizję lokalną, jak widoczne na zdjęciu miejsca wyglądają dzisiaj i jakie numery mają poszczególne domy.
W dolnej, centralnej części kadru, ponad zabudowaniami Wawelu, widać doskonale nam znany plac Na Groblach (1). Jeszcze w drugiej połowie XIX wieku środek placu był wyraźnie zagłębiony i częściowo wypełniony wodą, a wzdłuż wschodniej jego pierzei biegł główny kanał odprowadzający nieczystości do Wisły. Taka konfiguracja terenu była pamiątką po wiślanym porcie, który urządzono tu w XVII wieku. Około 1880 roku przeniesiono tu z Kleparza odbywający się w każdy wtorek i piątek targ koński, a także trwające równocześnie targi bednarskie, co doskonale widać na zdjęciu. Tradycja ta przetrwała aż do roku 1928, kiedy na placu otwarto Park Gier i Zabaw Sportowych. Przy górnej części placu (pierzeja zachodnia) widoczna jest dobrze czterokondygnacyjna kamienica architekta Karola Tichego wzniesiona w roku 1912. Nad górnym lewym rogiem placu wzdłuż ulicy Powiśle widzimy XVIII-wieczny budynek Browaru Królewskiego (2), który w latach 80. XIX wieku zajęły koszary wojskowe austriackiej Flotylli Wiślanej. Pomiędzy tym budynkiem a widoczną powyżej ujeżdżalnią koni (późniejszą halą sportową WKS Wawel) rozciągały się zabudowania i dziedziniec CK Szkoły Kucia Koni. W czasach, gdy wykonano zdjęcie, tereny te pozostawały w rękach wojska. Dziś stoją tu Hotel Sheraton i apartamentowiec przy ulicy Zwierzynieckiej. Po browarze pozostał tylko wątpliwej urody zarys elewacji…
Na pierwszym planie u dołu po lewej stronie (na samym skraju zdjęcia) widzimy neogotycką willę rodziny Rożnowskich (3), stojącą na wiślanym cyplu w latach 1891-1938. Willę wyburzono w trakcie regulacji Wisły, a sam cypel został wtedy cofnięty ku brzegowi dębnickiemu o ponad 40 metrów.
Powyżej prezentuje się prawie w całej okazałości niestniejący dziś, wsparty na dwóch przyczółkach i dwóch filarach kolejowo-drogowy most Dębnicki (4) o konstrukcji żelaznej, kratownicowej, powstały w latach 1887-1888 na potrzeby biegnącej wałem fortecznym kolei obwodowej. Most ten, wysadzony w powietrze 17 stycznia 1945 roku przez uciekających z Krakowa Niemców, odbudowany został w znanej nam dziś dobrze postaci – jako most drogowy – w roku 1952.
Jeszcze wyżej (przypominam, że trzymamy się cały czas lewego skraju zdjęcia) widzimy mały kompleks parterowych białych budynków (5). To koszary austriackiego 3. Pułku Artylerii Wałowej, a później, w okresie międzywojennym, 6. Pułku Artylerii Polowej (późniejszej Lekkiej) im. Gen. Józefa Dwernickiego. Koszary, powstałe w latach 80. XIX wieku, zlikwidowano w 1970 roku, a na ich miejscu urządzono parking. W czasach nam już całkiem bliskich, bo w roku 2002 wybudowano w tym miejscu kompleks mieszczący hotele Sofitel i Novotel.
Kolejne przybliżenia
Podane powyżej informacje, choć ciekawe, nie przybliżyły nas za bardzo do celu. Ażeby go osiągnąć, trzeba zajrzeć do wspomnianych wcześniej ksiąg adresowych. A zatem: na prawo od wspomnianych powyżej koszar widzimy dwa samotnie stojące budynki (6). Pierwszy z nich, ciemniejszy i w trakcie budowy, to willa stojąca na rogu ulic Syrokomli (nr 11) i Morawskiego (nr 3). Ten istniejący do dziś dom zaczęto budować w roku 1923. Stojący obok jasny budynek to willa rodziny Morawskich zbudowana w 1918 roku. Tuż obok stoi dziś dom będący siedzibą Teatru STU, dawniej zwany „domem Górnika”, a zbudowany w roku 1925. Posuwając się dalej wzdłuż dobrze widocznej alei Krasińskiego, widzimy samotnie stojący dom Peterseima (7) ukończony w 1922 roku, a tuż za nim – niezabudowany jeszcze narożnik ulicy Dunin-Wąsowicza. Teraz „skręcamy” w prawo w dół i docieramy do skrzyżowania ulicy Smoleńsk z zasklepionym już korytem Rudawy – czyli ulicą Retoryka. Bolesne doświadczenia powodzi w 1903 roku, podczas której tzw. cofki Rudawy wyrządziły ogromne szkody, zmusiły władze miasta do działania: podjęto decyzję o zasklepieniu koryta rzeki biegnącego przez centrum miasta. Te prace wykonano w latach 1910-1912 – rzeka uchodzi odtąd do Wisły nowym, głównym i obwałowanym korytem obok klasztoru ss. Norbertanek. Na wspomnianym rogu ulic Smoleńsk i Retoryka (8) w latach 1924-1925 Anatol Lewkowicz, dyrektor Spółki Liban, wybudował okazałą, istniejącą zresztą do dziś willę. Ale na zdjęciu na tym rogu domu jeszcze nie ma…
Dla pewności sprawdźmy jeszcze dalej. Posuwając się ulicą Retoryka w stronę Wisły (w lewo i w dół), dochodzimy do rogu ulicy Wygoda, na którym stoi do dziś willa Medyńskich (9), ostatnio wyremontowana i włączona w nowo powstały kompleks hotelowy. Ten okazały budynek został w 1922 roku podwyższony, co na zdjęciu jest już widoczne. Tuż obok widzimy dom z piętrową facjatką należący do powroźnika Szymona Bińczyckiego. Stał tam jeszcze w pierwszej połowie lat 30., później zniknął z panoramy miasta przy okazji porządkowania i regulacji placu – pomiędzy domem Medyńskich a otoczoną murem i mocno zadrzewioną posiadłością Kossaków.
Na sam koniec wróćmy do mostu Dębnickiego. Tuż obok północnego przyczółka widzimy zabudowę przy ulicy Zwierzynieckiej. Widoczne budynki (10) to Rogatka Zwierzyniecka i stojący po drugiej stronie ulicy, wzniesiony w 1819 roku klasycystyczny dworek „Pod Pawiem” z łamanym polskim dachem i facjatką, zburzony w latach 30. XX wieku. Obecnie w tym miejscu stoi pięćdziesięcioletni już dziś „Jubilat”.
Wszystkie tu wymienione daty jednoznacznie pozwalają nam określić czas wykonania zdjęcia na lato 1924 roku. (Jakub Meissner)
Autor jest kolekcjonerem pamiątek i fotografii związanych z lotnictwem i polską flotą II RP, autorem wystaw związanych z postaciami kapitana pilota Janusza Meissnera i kapitana żeglugi wielkiej Tadeusza Meissnera.