Więcej niż scena

10 kwietnia 2020

W poszukiwaniu nowych sposobów komunikacji z widzem współczesny teatr burzy czwartą ścianę i przekracza wyznaczone przez nią granice. Coraz częściej oferuje także przestrzenie, które przybliżają teatralną materię. Czas je poznać!

W ostatnich latach na kulturalnej mapie Krakowa pojawiły się dwa tego typu obiekty: utworzony w miejscu dawnego Muzeum Starego Teatru MICET Muzeum Interaktywne / Centrum Edukacji Teatralnej i należący do Teatru im. Juliusza Słowackiego Dom Rzemiosł Teatralnych przy ul. Radziwiłłowskiej, a na 2021 rok zaplanowano otwarcie ulokowanego w dawnym Zespole Szkół Elektrycznych na os. Szkolnym Domu Utopii, czyli kolejnej inicjatywy Łaźni Nowej. Przyjrzyjmy się, jakie idee przyświecały ich twórcom, jaką pełnią funkcję i co oferują miłośnikom teatru – i nie tylko!

Dialog z widzem

„Tworząc MICET, od początku myślałam o tym, że nadszedł czas, by nasza publiczność miała możliwość innego doświadczania teatru. Nowe technologie umożliwiły nam tworzenie aplikacji, dzięki którym widz może stać się uczestnikiem różnych sytuacji teatralnych. W tym celu poprosiliśmy o pomoc ponad pięćdziesięciu znakomitych twórców związanych ze Starym Teatrem: reżyserów, aktorów, scenografów, kompozytorów i choreografów. Dzięki ich wypowiedziom i fragmentom nagrań z tworzonych przez nich spektakli mogliśmy zbudować różnorodne sytuacje, które wprowadzają odbiorcę w niuanse pracy artystycznej nad dziełem teatralnym” – wyjaśnia pomysłodawczyni i kuratorka MICET-u Anna Litak. Jak to wygląda w praktyce?

Ekspozycja znajdująca się w podziemiach budynku narodowej sceny została podzielona na siedem niewielkich pomieszczeń tworzących sieć osnutą wokół archiwalnych i współczesnych przedstawień Starego Teatru. W każdym z nich znajdziemy część edukacyjną oraz program ćwiczeń warsztatowych przeznaczonych dla zorganizowanych grup.

Mamy możliwość zgłębienia procesu pracy pięciu wybitnych reżyserów Starego Teatru: Jerzego Jarockiego (na przykładzie Ślubu Gombrowicza, 1991), Andrzeja Wajdy (Makbet Szekspira, 2004), Krzysztofa Warlikowskiego (Krum Levina, 2005), Krystiana Lupy (Factory 2, 2008) i Jana Klaty (Wróg ludu Ibsena, 2015). A to tylko początek drogi, którą przemierzamy!

Specjalnie przygotowane aplikacje wciągają nas do świata wyobraźni zarówno reżyserów, jak i aktorów, scenografów, autorów muzyki i choreografii, inspirując do samodzielnych działań twórczych w przestrzeniach interaktywnej wystawy. Dzięki temu uczestnicy zwiedzania mogą sami tworzyć ścieżki dźwiękowe, dowiedzieć się, jak wygląda proces tworzenia scenografii, choreografii i kostiumów, oraz poznać historię rekwizytów z najważniejszych spektakli powstałych w Starym Teatrze na przestrzeni ostatniego półwiecza.

Dzięki występującej tu wirtualnie czwórce aktorów związanych dawniej ze sceną przy ulicy Jagiellońskiej – Bartoszowi Bieleni, Marcinowi Czarnikowi, Marcie Nieradkiewicz i Jackowi Poniedziałkowi – można nauczyć się różnych technik aktorskich oraz pracy z ciałem i własną świadomością w specjalnie wydzielonych kabinach.

Stary Teatr to setki wystawionych przedstawień, a co za tym idzie – tysiące zdjęć, projektów scenografii, kostiumów, afiszy i plakatów. Ich wybór znajduje się w mediatece, która dostępna jest również w internecie jako Cyfrowe Muzeum Starego Teatru.

Ścieżkę zwiedzania wytycza jednocześnie pięć tematów, które odwołują się do ludzkiego doświadczenia i łączą emocjonalnie człowieka z teatrem; są to Wolność, My/oni, Emocje, Ciało i Nowe.

„Tworząc aplikacje, braliśmy pod uwagę potrzeby dzisiejszych widzów, przede wszystkim dostępność i różnorodność narzędzi do komunikacji, stałe bycie online, kulturę sieci jako podstawę uczestnictwa człowieka we współczesnym życiu. Stworzyliśmy bazę do edukacji, ale i kreacji siebie przez aktywne uczestnictwo w procesie tworzenia sztuki teatralnej. Podążamy za myślą Krystiana Lupy, który mówił o tym, że współcześni widzowie przychodzą do teatru, aby podróżować mentalnie i fizycznie, co daje im wolność i poszerza wyobraźnię” – podkreśla Anna Litak.

Ponieważ MICET oprócz muzeum pełni również funkcję ośrodka edukacji teatralnej, w jego ofercie znalazły się całkiem realne spotykania z artystami Starego Teatru w ramach mistrzowskich warsztatów (master class) oraz zajęcia praktyczne dla wszystkich grup wiekowych prowadzone przez edukatorów i technicznych pracowników sceny, z których każdego roku korzysta prawie 4000 osób. Stwarza to możliwość konfrontacji zdobytej wiedzy i doświadczeń za pomocą muzealnych aplikacji o działania w realnych przestrzeniach teatru.

MICET nie tylko umożliwia przepływ twórczej energii, ale i buduje wzajemne relacje twórców teatralnych i widzów, dając szansę na większą identyfikację z tak wyjątkowym miejscem, jak Narodowy Stary Teatr, i jednocześnie chroniąc jego ponad 240-letnie dziedzictwo.

Duchy teatru

Historia Domu Rzemiosł Teatralnych zaczęła się już w 1896 roku, kiedy w budynku przy ul. Radziwiłłowskiej 3 powstał magazyn dekoracji teatralnych na potrzeby Teatru im. Juliusza Słowackiego. Z czasem zaczęto w nim przechowywać również kostiumy i rekwizyty.

W 2017 roku to miejsce ożyło: przeniesiono do niego pracownie krawieckie oraz otworzono wystawę Myśląca ręka autorstwa Małgorzaty Szydłowskiej – scenografki, kostiumolożki i wicedyrektorki ds. produkcji w Teatrze Łaźnia Nowa – która prezentuje ideę rzemiosła teatralnego. Na zaaranżowaną przez nią ekspozycję składają się m.in. kostiumy, meble, zdjęcia, szkice, narzędzia i rekwizyty z wielu wybitnych przedstawień Teatru im. Juliusza Słowackiego – ale to nie przedmioty są najważniejsze! Pierwszoplanowymi bohaterami wystawy są teatralni rzemieślnicy: krawcy, tapicerzy, szewcy, stolarze, perukarze, garderobiane, rekwizytorzy, akustycy, oświetleniowcy i inspicjenci, którzy na co dzień pozostają dla publiczności niewidzialni. Osoby odwiedzające wystawę mogą nie tylko przyjrzeć się z bliska rezultatom ich pracy, ale także na własne oczy zobaczyć, jak wygląda magazyn kostiumów teatralnych, a podczas warsztatów Jak działa teatr? odwiedzić pracownie krawieckie i przekonać się, jak wygląda praca nad kostiumami do kolejnych spektakli.

„Głównym celem projektu jest przywrócenie należnego miejsca rzemieślnikom teatralnym i uświadomienie ich roli w procesie powstawania spektakli. Nazywamy ich »duchami teatru«, ponieważ podczas spektakli widzimy jedynie efekty ich pracy, czyli scenografię, kostiumy, charakteryzację, rekwizyty, oświetlenie, udźwiękowienie itd. Tymczasem bez ich obecności i twórczej pracy nie byłaby możliwa realizacja żadnego z przedstawień” – podkreśla Małgorzata Wach, koordynatorka projektu Jak działa teatr.

Dom Rzemiosł Teatralnych przypomina, że magia teatru, o której się tak często mówi, nie byłaby możliwa bez materii, którą stwarzają rzemieślnicy i ich „myślące ręce”. Dzięki warsztatom widzowie poznają teatr od podszewki i mogą zajrzeć do miejsc, które były dotąd poza zasięgiem ich wzroku. W ramach zajęć, które odbyły się do tej pory, uczestnicy mieli okazję zobaczyć spektakle od strony kulis (Imię róży w reżyserii Radosława Rychcika oraz Hamlet w reżyserii Bartosza Szydłowskiego), szyli własne kostiumy (dowiedzieli się, jak uszyć krezę dla Hamleta czy spodnie dla Ofelii!), poznali technologię malowania kurtyny Stanisława Wyspiańskiego i sposób, w jaki powstała scenografia do Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną w reżyserii Pawła Świątka.

Działalność Domu Rzemiosł Teatralnych ma tym większą wartość, że w dzisiejszych czasach brakuje systemu edukacji, który kształciłby przyszłych rzemieślników teatralnych, czy formuły, dzięki której – podobnie jak przed laty – mistrzowie tego fachu mogliby przekazywać wiedzę nowym uczniom. Ostatnia Szkoła Rzemiosł Teatralnych została zamknięta w Polsce w 1968 roku; do tej pory nie powstał żaden program edukacyjny, który pozwoliłby ze spokojem czekać teatrom na kolejne pokolenia specjalistów. Projekt Małgorzaty Szydłowskiej chroni zaś dziedzictwo materii teatralnej – ze swej natury niepowtarzalnej, kruchej i ulotnej.

Dobre miejsce

Dom Utopii, którego pomysłodawcami są założyciele Teatru Łaźnia Nowa Małgorzata i Bartosz Szydłowscy, powstaje w mieszczącym się obok siedziby nowohuckiej sceny dawnym skrzydle Zespołu Szkół Elektrycznych nr 2 na osiedlu Szkolnym 26. Cytując słowa jego twórców, będzie to „nowoczesny ośrodek rozwoju sztuki współczesnej i relacji międzyludzkich”. Co to oznacza?

„Słowo utopia wywodzi się z greki i dosłownie oznacza »dobre miejsce«. Jednym z naszych głównych celów będzie wspieranie lokalnych, obywatelskich inicjatyw, aktywistów i początkujących artystów, ale w szerokim, międzynarodowym kontekście. Zależy nam przede wszystkim na innowacyjnych i eksperymentalnych praktykach” – tłumaczy ideę tego miejsca Małgorzata Szydłowska.

Teatr nabył prawa do użytkowania skrzydła we wrześniu 2014 roku, chcąc zapobiec jego dalszej degradacji. W przestrzeni odbyły się projekty artystyczne, m.in. instalacja Szkoła utopii Marka Chlandy i Marcina Chlandy oraz spektakl Ostatnie zwierzęta w reżyserii Magdy Szpecht. Dzięki modernizacji budynek powiększy przestrzeń użytkową Teatru Łaźnia Nowa o blisko 2200 metrów kwadratowych. Aranżacja przestrzeni będzie nawiązywała do dziejów Nowej Huty. Dom Utopii ma bowiem od samego początku rezonować z dzielnicą, jej historią i mieszkańcami.

„Czuję się mocno związana z Nową Hutą. Zależy mi na jej rozwoju i uwrażliwieniu, ale z poszanowaniem jej historii i historii ludzi, którzy ją budowali” – deklaruje Małgorzata Szydłowska.

W obiekcie znajdą się m.in. sale prób, pracownie technik artystycznych, wielofunkcyjna sala edukacyjna, galeria prezentacji i zaplecze dla rezydujących artystów. Międzynarodowy program ma być szansą na wymianę doświadczeń w gronie artystów z różnych stron świata, a dla Nowej Huty – promocją za granicą.

W Domu Utopii będą realizowane projekty takie, jak: Praktyka przechwytywana, Sztuka mówienia, Mowa błądzących kroków, Warstwy rzeczywistości, Archeologia codzienności, Tranzyt myśli i uczuć, Uniwersytet Patrzenia i Muzeum Niewinności. Autorami programu edukacji artystycznej i przewodnikami Domu Utopii będą eksperci z różnych dziedzin. Swoje miejsce znajdą w nim również artyści, którzy angażują się w tematy związane z niepełnosprawnością i znoszeniem barier poprzez sztukę. „Będziemy zapraszać do współpracy twórców, którzy poprzez swoje doświadczenie będą przewodnikami na drodze praktyk budowania tolerancji i empatii. Nie zabraknie też projektów, które będą dotykać tematów tabu i problemu wykluczenia” – zapewnia pomysłodawczyni.

Czy mamy do czynienia z nowym trendem w instytucjach teatralnych? Niekoniecznie. „Polskie teatry już dawno przestały być instytucjami, które grają tylko i wyłącznie spektakle. Przy większości z nich funkcjonują działy edukacyjne i programowe organizujące warsztaty dla różnych grup wiekowych, dyskusje, spotkania, prelekcje, wystawy czy pokazy performatywne. Miejsca takie jak MICET, Dom Rzemiosł czy Dom Utopii powstają po to, żeby wspierać właśnie tę, już i tak rozwijaną działalność edukacyjną” – tłumaczy Katarzyna Waligóra, krytyczka teatralna.

Zarówno Anna Litak ze Starego Teatru, jak i Małgorzata Szydłowska, związana z Łaźnią Nową i – za sprawą projektu Myśląca ręka – z Teatrem im. Juliusza Słowackiego, konsekwentnie tworzą miejsca, których zadaniem jest przybliżenie widzom na różny sposób widzom materii teatralnej i poszerzenie granic swych instytucji o inne dziedziny sztuki i ich syntezę. Udowadniają też, że teatr nie jest pilnie strzeżoną twierdzą, a żywym ekosystemem, w którego skład wchodzą zarówno artyści, jak i ekipa techniczna, rzemieślnicy teatralni czy wreszcie – sami widzowie. (Justyna Skalska, „Karnet”)

www.micet.pl

www.jakdzialateatr.pl

www.laznianowa.pl

Udostępnij

Kraków Travel
Kids in Kraków
Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.
<