Jeszcze do niedawna były zjawiskiem niszowym i nierzadko – nielegalnym. Dziś są dla nas czymś naturalnym, często nawet pożądanym w miejskiej przestrzeni, w której pełnią funkcję ozdobną i podkreślają charakter miejsca czy nawet całej dzielnicy. Mowa oczywiście o muralach, wielkoformatowych grafikach wykonanych na ścianach budynków. Przyjrzyjmy się wybranym realizacjom w trzech krakowskich dzielnicach: na Kazimierzu, w Podgórzu i Nowej Hucie – w jaki sposób nawiązują do ich historii i klimatu?
Żydowski Kazimierz
Krakowski Kazimierz znany jest z tętniących życiem uliczek, artystycznych inicjatyw, nastrojowych knajpek i licznych galerii sztuki. Współcześnie w dzielnicy koncentruje się nocne życie miasta, przyciągające zarówno mieszkańców, jak i turystów. Realizacje sztuki ulicznej Kazimierza mają przypominać o jego historii jako autonomicznej enklawy dla społeczności żydowskiej.
Ulica św. Wawrzyńca 14. Piękny, dostojny lew z twarzą dziecka o zagubionym wzroku zderza żydowską tożsamość dzielnicy z czasami współczesnymi. Motyw grafiki wykonanej przez izraelskiego artystę Pila Peleda nawiązuje do Lwa Judy, żydowskiego symbolu narodowego, obecnego np. w herbie Jerozolimy. „Dziecko to mały, przerażony naród. W połączeniu z lwem – symbolem siły – przypomina wieczną walkę Żydów. Mural odkrywa również dziecko w każdym z nas. Uświadamia potrzebę walki z własnymi lękami. Juda symbolizuje siłę i prawość. Juda dała imię wszystkim Żydom” – opowiada autor malowidła powstałego na zamówienie Festiwalu Kultury Żydowskiej w 2013 roku.
Czarno-biała grafika wykonana przez izraelski kolektyw Broken Fingaz – przedstawiająca ludzkie twarze i napisy w jidysz – zdobi ścianę trzypiętrowej kamienicy przy placu Bawół 3. Miejsce graffiti nie jest przypadkowe – budynek wybudowany został w XVII wieku przez żydowską rodzinę Bosaków, której pokolenia zamieszkiwały kamienicę przez ponad 300 lat! Inspiracją do stworzenia dzieła była twórczość secesyjnego artysty Maurycego Liliena, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Rzeczywiście – roślinna ornamentyka, linearyzm oraz swobodne układy kompozycyjne muralu odsyłają nas do stylu art nouveau. Grafika powstała w 2014 roku z inicjatywy Festiwalu Kultury Żydowskiej.
Światowej sławy bizneswoman Helena Rubinstein, polski król Kazimierz III Wielki, urodziwa Esterka Malach, cesarz Józef II Habsburg i krakowski architekt Karol Knaus – twarze tych postaci zdobią arkady muru przy ulicy Józefa 7. Założeniem powstałego w 2015 roku projektu „Kazimierskie murale historyczne” było wypełnienie tych zaniedbanych przestrzeni motywem odwołującym się do historii krakowskiego Kazimierza. Mural mający walory edukacyjne jest dzisiaj jednym z chętniej podziwianych i fotografowanych miejsc dzielnicy.
Literackie Podgórze
Podgórze to poprzemysłowa dzielnica, która coraz chętniej wchodzi w kulturalne życie miasta. Jego zabytkowa zabudowa poddawana jest stopniowej rewitalizacji, a do współpracy nad jej upiększaniem zapraszani są artyści. Ich prace przedstawiają Podgórze w mniej oczywistym świetle – jako dzielnicy literatury.
Mural przy ulicy Traugutta jest efektem warsztatów z typografii miejskiej zorganizowanych w ramach akcji Strefa Wolnego Czytania w 2011 roku. Literackie graffiti – powstałe pod opieką Aleksandry Toborowicz i Artura Wabika – rozciąga się na kilkunastu metrach kwadratowych bocznej ściany budynku. Utrzymane jest w tonacji czarno-białej, przełamanej trzema kontrastującymi kolorami. Litery układające się w grzbiety książek sprawiają, że płyta bloku staje się półką biblioteczną dla różnorodnych dzieł światowej literatury.
Kolejnym literackim muralem w Podgórzu jest projekt Filipa Kuźniarza Pomyśl: Literatura!/Lem powstały we współpracy Fundacji Sztuki Nowej ZNACZY SIĘ i Krakowskiego Biura Festiwalowego. Został zrealizowany w 2012 roku na czwartą edycję Festiwalu Conrada. Nad kilkumetrowym kroczącym robotem znajduje się cytat ze zbioru esejów Dialogi Stanisława Lema: „Coraz większa będzie dziedzina zjawisk, nad którymi pieczę roztaczać będą automaty. Na koniec ludzie skarleją do wymiaru bezmózgich sług żelaznych geniuszy i, być może, poczną oddawać im cześć boską”. Słowa te umieszczone w przestrzeni Podgórza nabierają nowego (złowieszczego!) znaczenia w czasach narodzin sztucznej inteligencji, a zarazem przypominają o przemysłowych początkach dzielnicy.
Zbaczając ze szlaku murali, ale wciąż podążając tropem literackim, nie zapominajmy o schodach przy ulicy Tatrzańskiej. Kolorowe schody powstały w ramach Grolsch ArtBoom Festival i wpisanego w jego program konkursu Fresh Zone w 2013 roku. Na pomalowanych na różne kolory 55 stopniach wypisane zostały cytaty z literatury polskiej i światowej. Kolorowe schody stały się jedną z atrakcji turystycznych Podgórza i stanowią znakomity dowód na to, że z założenia efemeryczne działanie sztuki ulicznej może zyskać akceptację lokalnej społeczności i wrosnąć w tkankę miasta.
Dawna Nowa Huta
Pomimo bogatej oferty rekreacyjnej i kulturalnej Nowa Huta od lat zmaga się z krążącymi na jej temat stereotypami. Odzwierciedleniem tych problemów są projekty murali, które zdają się tworzyć most ze starszymi dzielnicami Krakowa.
Kompozycja kubihutyczna 1 jest zwycięskim projektem Dariusza Milczarka w konkursie na ekomural organizowanym przez Urząd Miasta Krakowa w 2017 roku. Industrialna i geometryczna forma na ścianie bloku na osiedlu Złotej Jesieni 11a ukazuje sprzeczności związane z wizerunkiem dzielnicy. Realizacja łącząca soczyste odcienie zieleni, fioletów i błękitów, w które wplata także kominy kombinatu, zestawia parkowe oblicze Nowej Huty z jej wizerunkiem miasta-maszyny.
Mural Pauliny Jaklik z 2015 roku w parku Zielony Jar zwraca uwagę na bogatą historię Nowej Huty. Historyczno-edukacyjne graffiti przedstawia plan urbanistyczny dawnego miasta, grupę milicjantów, nowohuckie strajki i scenę obalenia pomnika Włodzimierza Lenina w alei Róż.
Przy Klubie Osiedlowym „Jędruś” na osiedlu Centrum A odnajdziemy mural autorstwa Joela Bergnera z 2016 roku. Praca nad nim była akcją społeczną, do której mógł przyłączyć się każdy – artyście pomagali podopieczni Klubu „Jędruś”, młodzież z Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej z Kłaja oraz mieszkańcy Krakowa. Graffiti, oprócz kominów kombinatu, prezentuje niczym krakowska szopka zestaw typowych symboli – kościół Mariacki, Lajkonika, mężczyznę w stroju ludowym, a nawet smoka wawelskiego. Jest to bezpośredni przykład próby zespolenia dzielnicy ze starszą częścią miasta.
Zaprezentowane projekty street artu w Krakowie korespondują z miejscami, w których powstały. Przypominają o ich historii, nadają im nowe znaczenia lub zwracają uwagę na lokalne problemy. Pamiętajmy, że sztuka uliczna charakteryzuje się ulotnością – niszczeje wystawiona na czynniki naturalne lub bywa usuwana ze względów porządkowych. Podziwiajmy ją póki czas, wkrótce może być już nie do odnalezienia. (Wojtek Zając, magazyn „Karnet”)