Gwiazdy z Sinfoniettą: Josep Vicent

Muzyka klasyczna

Moje wydarzenia

Dodaj ulubione wydarzenia do sekcji moje wydarzenia, aby zawsze mieć je pod ręką.

  • piątek, 21 stycznia 2022, 19:00

Orkiestra Sinfonietta Cracovia zaprasza na kolejny koncert z przebojowej serii Gwiazdy z Sinfoniettą, której gośmu są największe nazwiska ze świata muzyki. Tym razem gściem krakowskiego zespołu, a poniekąd także nas, słuchaczy, będzie znakomity hiszoański dyrygent Josep Vicent, dyrektor artystyczny i muzyczny Auditorium of the Alicante Provincial Council (ADDA).

Joaquín Turina La oración del torero op. 34
John Adams Shaker Loops na septet smyczkowy (wersja na orkiestrę smyczkową)
Piotr Czajkowski Serenada C-dur op. 48 na orkiestrę smyczkową

Sinfonietta Cracovia 
Josep Vicent – dyrygent 

***

Muzyka potrafi malować, muzyka potrafi mówić. Kompozytorzy notują w niej wspomnienia, wrażenia, uczucia – wszystko, co zbyt wieloznaczne, by zawrzeć w słowach, i zbyt nieuchwytne, by przelać na płótno. Joaquína Turinę urzekła jedna chwila, której był świadkiem podczas korridy – tradycyjnego spektaklu pełnego tanecznych gestów, gwałtowności, piękna i śmierci. Nie był to jednak moment triumfu, ani dramatyczne sekundy walki z podjudzanym bykiem, a cicha, krótka modlitwa, którą torreador odmawia samotnie w kaplicy przy arenie tuż przed rozpoczęciem zmagań. W La oración del torero (1925) Turiny proste liryczne linie ilustrują modlitewną zadumę, którą z rzadka mącą ciemniejsze pomruki i niespokojne rytmy. Słychać, jak chwilami do świątyni przedostaje się zewnętrzny gwar podnieconego tłumu i skrawki barwnej muzyki towarzyszącej widowisku. Całość tworzy niemal impresjonistyczny efekt, mozaikę o wyraźnym hiszpańskim kolorycie z nawiązaniami do andaluzyjskiej muzyki ludowej.

Z kolei John Adams, komponując septet Shaker Loops (1978), przed oczami miał migoczące tafle wody w stawie oraz wspomnienie z młodych lat, gdy mieszkał niedaleko wyznawców odmiany protestantyzmu, zwanych Szejkerami. Myśląc o nich, widział osoby „bogobojne i pracowite, pochłonięte w ekstatycznym szale tańca, którego kulminacją było objawienie fizycznej i duchowej transcendencji”. Z jego wyobraźni do muzyki przeniknęło drżenie, delikatne wibrowanie dźwięków lub całych płaszczyzn, które zmienia natężenie, gęstość i charakter, ale nigdy nie ustaje. Muzyka jest tu trwaniem i ruchem jednocześnie, uparcie rwie do przodu, jak chłodny strumyk lub jak wodospad, wywołując przy tym iluzję zatrzymanego czasu, a nawet przebywania poza czasem. Adams, wybierając proste harmonie oraz minimalistyczne techniki repetycji i zapętlania, zdołał stworzyć dzieło zakorzenione w naturze i sięgające absolutu.

Tymczasem dla Piotra Czajkowskiego „świętą rozkoszą” było słuchanie muzyki Mozarta, którego operami zachwycił się już jako dziecko. To właśnie wyznacznikami klasycznego stylu kierował się komponując Serenadę na smyczki (1880). Mozartowski wdzięk i finezję tematyczną odnaleźć można w pierwszej części, ujętej w ramy formy sonatowej. Poprzedza ją przejmujący chorałowy wstęp, którego echa powracają pod koniec zarówno tej części, jak i całej kompozycji. W środkowych ogniwach – lekkim walcu i dostojnej elegii – wyczuć można również romantyczną emocjonalność rosyjskiego twórcy, a w żywiołowym finale – melodie z rodzimego folkloru.

Karolina Dąbek

Udostępnij

Więcej

Kraków Travel
Kids in Kraków
Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.
<