I śmiesznie, i smutno
„Jest to troszeczkę śmieszna, choć w zasadzie bardzo smutna opowieść, zasłyszana i z melancholijnym humorem napisana przez Romana Brandstaettera. Jej bohaterem jest Hirsz Singer, karczmarz z Bronowic Małych, który pewnego dnia (…) znalazł się wraz z żoną i córką na weselu poety Rydla. (…) Pan Hirsz, spokojny obywatel i uczciwy kupiec, oraz jego córka Pepa, panienka przyzwoicie wychowana, znaleźli się w literaturze. (...) Taki wstyd, taka obmowa, na cały Kraków, na całą Galicję – za co, dlaczego? I nie dość, że poszkodowany został na kupieckim honorze, jeszcze stracił nazwisko, bo wszyscy zaczęli o nim mówić »Żyd z Wesela«” – tak w Lekturach nadobowiązkowych pisała o utworze Romana Brandstaettera Ja jestem Żyd z „Wesela” Wisława Szymborska. Teraz zobaczymy go w interpretacji Klaudii Hartung-Wójciak i Witolda Mrozka w Teatrze Bagatela. Premiera spektaklu „Żyd z »Wesela«”. Wycieczka krajoznawcza 13 grudnia na Scenie na Sarego 7. (Justyna Skalska, miesięcznik „Karnet”)
- Reżyseria:Klaudia Hartung-Wójciak
- Dramaturgia: Witold Mrozek
- Kostiumy: Marcin Wojciechowski
- Muzyka: Piotr Peszat
- Ruch sceniczny: Magda Przybysz
- As. reż./ inspicjent/ sufler: Magdalena Gródek
- Występują: Piotr Różański, Izabela Kubrak, Maciej Sajur Natalia Hodurek
Premiera 13 grudnia 2019