Grać, żeby żyć
Był autsajderem – uciekał przed szkołą, wojskiem, pracą od siódmej do piętnastej, spóźnił się nawet na własny ślub. Ukojenie znajdował w muzyce. Jego autobiograficzne utwory z prostym, uniwersalnym, czasami idealistycznym przesłaniem stały się hymnami pokolenia. Sława odcisnęła jednak na nim piętno. „Fani zaczęli traktować mnie jak Bóg wie kogo. Przeszkadza mi i dziwi mnie takie zachowanie. Nie lubię siebie w dorobionej na siłę aureoli” – żalił się. Uzależnił się od narkotyków, nie przychodził na próby ani koncerty. W lipcu minęło 25 lat od śmierci legendarnego lidera grupy Dżem. 19 października w Kijów.Centrum Wspomnieniem o Ryszardzie Riedlu podzielą się z nami jego syn Sebastian wraz z Cree – zespołem, którego nazwę podsunął mu zafascynowany kulturą Indian ojciec. (Bartosz Suchecki, „Karnet”)