Tworzące się kolektywy zwykle ogłaszają swoje cele w manifeście, lecz tym razem to pominiemy. Nie jest to rezygnacja z założeń czy rodzaj ucieczki przed zarysowaniem zakresu działań, jest to natomiast pewna aberracja wynikająca z połączenia obszarów poszukiwań dwóch niezależnych artystów.
Wystawa to próba zestawienia dwóch autonomicznych projektów i zaprezentowania części wspólnej. Oba cykle prac powstały w podobnym czasie. Głównym sposobem na uzyskanie obiektu była praca z intuicją, podświadomością i percepcją wzrokową. Efektem są utwory, w których formy rzeźbiarsko-malarskie przenikają się z fotografią. Proces twórczy dla nas jako artystów stanowi podróż w głąb Struktury Umysłu Zbiorowego.