MŁODZI, AMBITNI, Z FANTAZJĄ
Przez chwilę nazywali się Club Sex, ale po kilku koncertach stwierdzili, że nie chcą być traktowani jak żart. Ostatecznie zmienili nazwę na Don Broco, nie stracili jednak młodzieńczej fantazji. Najlepiej widać to na scenie. Kwartet z angielskiego Bedford zjeździł swoją ojczyznę wzdłuż i wszerz, by wreszcie awansować na główną scenę imprez w Reading i Leeds. Niedawno Brytyjczycy supportowali krajanów z Bring Me The Horizon w wielkich arenach. Teraz w bardziej kameralnym otoczeniu (2 września, Alchemia), już jako headlinerzy, zaprezentują firmową mieszankę rocka alternatywnego i posthardcore’u pochodzącą głównie z albumu Technology. (bsu)