Frank Turner & The Sleeping Souls wystąpią 29 października w Kwadracie w ramach trasy "Be More Kind World Tour".
Nowy album Franka Turnera "Be More Kind" ukazał się 4 maja. Łączy uniwersalne melodie oparte na surowych emocjach z folkowymi i punkowymi znakami rozpoznawczymi Turnera wymieszane z nowymi, odważnymi eksperymentami. "Be More Kind" został wyprodukowany przez Austina Jenkinsa i Joshua’e Blocka z Texans White Denim oraz współpracownika Florence And The Machine i Halsey Charlie Hugall. - Chciałem spróbować i wyjść spoza mojej strefy komfortu i zrobić coś innego - mówi Turner.
Turner był już w połowie pisania całkiem innego albumu, kiedy przeczytał kolekcję poezji Clive'a Jamesa i jeden wers zmusił go zmiany kierunku, w którym zmierzała jego płyta. Wers pochodził z wiersza zatytułowanego "Leçons Des Ténèbres": "I should have been more kind. It is my fate. To find this out, but find it out too late". - Bardzo mną to poruszyło, kiedy przeczytałem to po raz pierwszy - mówi. - Dużo starsi, mądrzejsi ludzie mówią takie rzeczy, że to, co jest najważniejsze pod koniec ludzkiego życia, to to, jak traktowałeś ludzi wokół siebie. W nowoczesnym świecie to lekcja dla każdego z nas, mnie włączając - przekonuje.
Turner i jego zespół, The Sleeping Souls, byli w trasie po Stanach Zjednoczonych w 2016 roku, kiedy „świat zdecydował zbiorczo zwariować” i piosenki na "Be More Kind" zaczynały się pojawiać. - Gdzieś na tej płycie pojawiają się zbieżne idee osobiste i polityczne, co stanowi główny wydźwięk albumu - mówi Turner. Jednym z głównych przesłań znajdujących się na albumie jest empatia, nawet dla wroga.
Nowy album usłyszymy na dwóch koncertach Franka Turnera and The Sleeping Souls w Polsce. "The More Kind World Tour" rozpoczął się w kwietniu, w pierwszej części zagrają dla ponad dwustu tysięcy ludzi z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Europy, Kanady, Australii i Nowej Zelandii, aż do świąt. Turner obiecuje, że w 2019 roku odwiedzi "trochę więcej niezwykłych i cudownych miejsc". - Dni, kiedy chciałem wygrać wyścig w byciu najciężej pracującym muzykiem w trasie, mam już za sobą - mówi. - Będziemy w trasie, ale w połowie odwiedzimy swoje domy. Pierwsza połowa składa się z 120 dat. Niektóre stare nawyki trudno umierają - konkluduje.