Spotkanie z Dumitru Crudu, mołdawskim poetą nominowanym do Nagrody Europejski Poeta Wolności 2018 za tomik Fałszywy Dymitr, oraz z tłumaczami Joanną Kornaś-Warwas i Jakubem Kornhauserem.
DUMITRU CRUDU – poeta, prozaik, dramatopisarz, krytyk literacki, autor książek dla dzieci. Urodził się niedaleko Ungheni, studiował w Kiszyniowie, Tbilisi, skąd uszedł przed wojną domową na początku lat 90., a następnie w Braszowie i Sybinie. Mieszka w Kiszyniowie. Zadebiutował tomem wierszy Falsul Dimitrie w 1994 roku. Od tamtej pory wydał prawie trzydzieści książek: tomów wierszy, powieści i dramatów, za które otrzymał wiele nagród literackich w Mołdawii, Rumunii i innych krajach. Ostatnio wydał zbiór prozy Moartea unei veveriţe (2017). Tłumaczony na kilkanaście języków. W 1998 roku współtworzył frakturyzm, nurt poetycki nawołujący do opisywania codziennego życia, nonkonformizmu i nieufności wobec mód i konwencji literackich. Fałszywy Dymitr jest wydaną w 2014 roku autorską antologią poezji Dumitru Crudu, zawierającą wiersze z pięciu tomów, utwory juwenilne, rozproszone i wcześniej niepublikowane.
Projekt poetycki Dumitru Crudu to nowoczesna sielanka, a raczej marzenie o sielance, z nią – muzą, kochanką, czasem erotyczną zabawką – w roli głównej. W tej poezji z pozoru nic się nie dzieje, jej bohater przypatruje się karaluchom i motylom, pasie świnie i… pisze o tym wiersze – ale w tym niedzianiu się głęboko wybrzmiewa samotność i potrzeba bliskości z drugim człowiekiem. Dymitr – alter ego autora lub jego krzywe odbicie – naszkicowany jest prymitywną kreską, do szczęścia potrzeba mu niewiele. Po lekturze kilkudziesięciu wierszy o Dymitrze, który snuje się po pustych pokojach swojego życia, mamy go szczerze dość, a nasza irytacja idzie w parze z podziwem i zazdrością, bo jakiej odwagi potrzeba, by nic nie robić i jeszcze się tym chwalić. Warto zaprzyjaźnić się z Dymitrem – antybohaterem w czasach, gdy nadrzędną wartością jest pragmatyzm.