Ostatni lot
„Kiedy zamierzasz wylądować?” – pytał przezornie w otwarciu utworu Goodbye Yellow Brick Road. Od tego czasu wzbijał się na wyżyny jeszcze wielokrotnie, czym zasłużył sobie na Order Imperium Brytyjskiego i nieformalny tytuł „Rocket Man”. Blisko pół wieku później Elton John postanowił, że nadszedł już czas, żeby zejść z wyłożonej żółtą kostką ścieżki i poświęcić swoją uwagę rodzinie. Niełatwo jednak rozstać się z tak barwną karierą z dnia na dzień. Oprócz wzlotów – sukcesów artystycznych, prowadzonej z powodzeniem działalności charytatywnej czy walki o równouprawnienie – nie brakowało w niej upadków: zmagań z alkoholem, narkotykami i bulimią. Muzyk nawiązał bliskie więzi z osobistościami znanymi z pierwszych stron gazet: księżną Dianą, Freddiem Mercurym, rodzinami Lennonów i Beckhamów. Na jego karierę największy wpływ wywarła jednak przyjaźń z Berniem Taupinem – poetą, który wzbogacał muzykę Johna słowami. Największe przeboje duetu usłyszymy podczas rozpisanej na trzy lata pożegnalnej trasy, która obejmie pięć kontynentów. 4 maja Elton John po raz ostatni rozgrzeje polską publiczność – w Tauron Arenie Kraków będzie kolorowo, rockandrollowo i sentymentalnie. (Bartosz Suchecki, „Karnet”)