Nazywam się Juszka i cierpię na zakaźna chorobę zwaną - Afryka. To wcale nie taka groźna choroba, objawia się dość przyjemnie nieustannym powracaniem na Czarny Ląd i szukaniem tego "czegoś", co występuje tylko w Afryce i próżno szukać tego w Europie czy gdziekolwiek indziej. To "coś" to taki spokój wewnętrzny i życie chwilą, które jest możliwe tylko tam, wśród wiecznie uśmiechniętych ludzi na piaszczystych drogach i w gorącym słońcu. Po raz pierwszy wylądowałam w Afryce dwa lata temu, ale długo bez niej nie wytrzymałam i wróciłam tam znów, tym razem nie na chwilę a na 8 miesięcy. Więc jeśli chcą się Państwo zarazić Afryką to zapraszam na wspólną podróż przez dwie Gwinee - Bissau i Konakry, które przemierzyłam w ostatnim czasie autostopem i pieszo.
Na spotkaniu można będzie zakupić nieco afrykańskiego rękodzieła i biżuterii, wszystko wykonane przez lokalnych artystów których wspieram.