W złoty wiek Rzeczypospolitej przeniesiemy się za sprawą ósmej już edycji Jarmarku Świętojańskiego. Od 16 do 18 czerwca Bulwar Czerwieński pod Wawelem zapełnią kramarze, kucharze, wędrowni muzycy, damy i rycerze z odległych stron. Pierwszego dnia jesteśmy zaproszeni na królewski bal wyprawiany przez Henryka Walezego dla jego narzeczonej Anny Jagiellonki. Być może król zdradzi nam, dlaczego ostatecznie jej nie poślubił (chyba nie przejął się wiekiem – ten dla przypomnienia był XVI). Przyjęcie uświetnią występy halabardników, tancerzy, komediantów i pokazy dworskiej mody. Sobota także upłynie pod znakiem zabawy – pod Wawelem swoje imieniny świętować będą… Zygmunt Stary i Zygmunt August. To im zawdzięczamy owe sławne „zygmuntowskie czasy” – okres rozkwitu gospodarki, nauki, kultury i sztuki w Polsce.
W niedzielę na jarmark, konno i w asyście żołnierzy przybędzie król Stefan Batory, który podziwiać będzie występy zgromadzonych artystów i partię żywych szachów. Czy był dobrą partią dla Anny Jagiellonki, której podobno poświęcił trzy noce poślubne, nie nam już oceniać…
Nacją, która odcisnęła największe piętno na XVI-wiecznej Rzeczypospolitej, a zwłaszcza na Krakowie, byli Włosi. A to za sprawą Zygmunta Starego, miłośnika „włoszczyzny” pod różnymi postaciami: od żony Bony Sforzy począwszy, na włoskiej sztuce i warzywach skończywszy. W dniach od 9 do 18 czerwca w kilkunastu krakowskich restauracjach – od Albertiny po Wierzynek – będzie można spróbować potraw inspirowanych osobą i czasami królowej Bony. Dania te będą funkcjonować jako dodatkowa karta (szczegóły na FB Jarmarku Świętojańskiego). Gołąbki z włoskiej kapusty, ossobuco z rogacza, rosół z kapłona lub kasztany z szafranem – zapowiada się iście królewska uczta. (Artur Jackowski, magazyn "Karnet")
