Crazy Dragon to nowa seria imprez w 89.
Jej nazwa pochodzi od nazwy klubu, który działał w miejscu 89 pod koniec lat 90. Wyobraźcie sobie atmosferę będącą wypadkową klimatu ikonicznych klubów z Nowego Jorku—The Loft czy Paradise Garage—oraz dyskotekowej euforii w Polsce sprzed trzydziestu lat w momencie, w którym kraj oswobadzał się z jarzma komunizmu. Do tego na dokładkę jeszcze odrobina włoskiego kurortu. Innymi słowy, disco i house każdego sortu, okazjonalnie jakiś polski przebój, kule dyskotekowe, misy owoców, talerze ze śledzikiem, ogóreczki, wódka i poczucie przynależności.
Połączcie to:
https://www.youtube.com/watch?v=I2B-UjR6Jp0
z tym:
https://www.youtube.com/watch?v=RHO8pxLkuXk
i prawie macie już obraz imprezy. To seria wydarzeń, na które będziecie chcieli wracać za każdym razem. Przywitamy was z otwartymi ramionami.
Crazy Dragon powstaje we współpracy z barwnym DJ-em i producentem Eltronem Johnem, który zasiądzie do burzy mózgów z ekipą 89 nad miskami pełnymi arbuza i mango. Razem stworzyć wyjątkowe brzmienię i zbudujemy reputację serii innej niż wszystkie. Wydarzenia będą odbywać się przeważnie dwa razy w miesiącu, w piątki i soboty, więc wypatrujcie uważnie dat.
Występować będą przede wszystkim talenty z naszego podwórka. W lutym ponownie spotkamy się z Eltronem Johnem we własnej osobie oraz australijsko-polskim guru dźwięku NHJ, którzy wspaniale poprowadzili styczniową inaugurację.
W duchu inkluzywności cena normalnych biletów na wydarzenia z serii Crazy Dragon wynosi zaledwie 10 złotych. Goście, którzy mogli bawić się w prawdziwym Crazy Dragonie (to znaczy ci, którzy mieli wtedy 18 i więcej lat - czyli teraz ponad 45) - wchodzą za darmo.
Uwaga: Mimo że muzyka na Crazy Dragonach ma sprawić, że będziecie tańczyć przez całą noc, raczej nie usłyszycie utworów z list przebojów (chyba że Depeche Mode). Cytując Funkadelic, uwolnijcie swoje umysły, tyłek podąży.