Wystawa chińskiego grafika w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha przynosi refleksję nad kruchością ludzkiego życia, okrucieństwem wojen, przemijaniem.
Chiński grafik Zhang Minjie (ur. 1959) pozostaje wierny klasycznym technikom, takim jak litografia, sitodruk czy miedzioryt, a przede wszystkim popularny w jego ojczyźnie od wieków drzeworyt. W pracach artysty osobiste doświadczenia przeplatają się z historią Chin. Kompozycje wypełniają zmultiplikowane ludzkie postaci przedstawione w ruchu, biegu, akrobacji. „Roztańczone” sylwetki, często ukazane na tle Wielkiego Muru, przywodzą refleksję nad kruchością ludzkiego życia, okrucieństwem wojen, przemijaniem. Zdarza się, że jak w średniowiecznych danse macabre ludziom towarzyszą szkielety, a czasem broń. Komentując aktualne problemy społeczne i polityczne, artysta często wykorzystuje także ikony sztuki Zachodu, takie jak antyczne rzeźby Grupa Laokoona, Nike z Samotraki czy renesansowa Pieta Michała Anioła. Ta ostatnia znalazła się na litografii uhonorowanej Nagrodą im. Leona Wyczółkowskiego podczas Międzynarodowego Triennale Grafiki w Krakowie w 2015 roku. Na wystawie w Muzeum Manggha zobaczymy prace powstałe od ukończenia przez autora studiów na Wydziale Grafiki Centralnej Akademii Sztuk Pięknych w Pekinie w 1990 roku po dzieła najnowsze. (Dorota Dziunikowska, miesięcznik „Karnet”)