Sexy boy
Z urodzenia Anglik, sam uważa się za Szkota. Choć jest już po siedemdziesiątce, wciąż przypomina chłopca. Rozczochrane blond włosy, sceniczny luz i zainteresowania godne nastolatka: piłka nożna, modelarstwo i piękne dziewczyny. Jest wielkim fanem Celtiku Glasgow (jego trasy koncertowe budowane są tak, żeby nie przegapił meczu ukochanej drużyny), a w mieszkaniu czeka na niego stale dopieszczana makieta kolejowa zajmująca dwa ogromne pokoje.
Rod Stewart znany jest nie tylko ze swej charakterystycznej chrypki i fryzury, ale też kochliwości. Już jego pierwszy autorski przebój Maggie May był inspirowany młodzieńczą miłością. Romantyczne skłonności wokalisty zaowocowały m.in. trzema małżeństwami (ostatnia żona – Penny – jest od niego młodsza o 26 lat) i ósemką dzieci.
Obecny na estradzie od niemal pół wieku Stewart nigdy nie bał się eksperymentów, stąd trudny jest do „zaszufladkowania”. Zaczynał od folku, potem był blues, rock’n’roll, przebojowe disco, pop, aż po standardy jazzowe. We wszystkich tych konwencjach doskonale się jednak sprawdzał. 19 lutego w Tauron Arenie Kraków usłyszymy największe przeboje artysty: Angel, Sailing, Baby Jane czy Do Ya Think I’m Sexy. (Artur Jackowski, magazyn "Karnet")