Znowu na fali
Po raz pierwszy zagrali w Polsce w 1991 roku za przysłowiowy wikt i opierunek. Przyjechali tu pożyczonym autem z Holandii, a minitrasa obejmowała Gryfino, Bydgoszcz i Białystok. Występowali w małych salach dla kilkudziesięciu osób, a ich nazwa nic nie mówiła najbardziej zatwardziałym undergroundowcom. Dziś Green Day ma na koncie ponad 75 milionów sprzedanych płyt, a albumy Dookie (1994) czy American Idiot (2004) przeszły do kanonu muzyki rockowej. Po lekkim kryzysie twórczym, walkach z wewnętrznymi demonami (lider Billie Joe Armstrong był uzależniony od alkoholu i narkotyków) panowie z Kalifornii naładowali baterie i wracają z najlepszym od lat krążkiem.
Revolution Radio skrzy się energią i świeżymi pomysłami. Singlowy Bang Bang to dynamiczna muzyczna strzelanina ze zmianami tempa, wpadającą w ucho melodią i trafnym komentarzem do rzeczywistości XXI wieku. Z kolei rozbudowanemu Forever Now bliżej do artrockowej suity z lat 70. XX wieku niż punkowej ekstremy tamtej ery. A już zupełnym zaskoczeniem jest kończący album nastrojowy Ordinary World, utrzymany w stylu ballady country.
21 stycznia w Tauron Arenie Kraków niepokorne trio udowodni, że ma jeszcze wiele interesującego do powiedzenia na temat współczesnego świata. (Artur Jackowski, magazyn "Karnet")
