Przez niezwykły świat wyobraźni artysty poprowadzi nas wystawa w Międzynarodowym Centrum Kultury. Jako klcz do prezentacji przyjęto przekonanie autora o własnym ptasim rodowodzie.
Max Ernst (1891-1976), jeden z najbardziej znanych twórców surrealizmu, twierdził, że wykluł się z ptasiego jaja, a przekonanie to znalazło wyraz w jego twórczości. Przez niezwykły świat wyobraźni artysty poprowadzi nas wystawa w Międzynarodowym Centrum Kultury. Kuratorka dr Monika Rydygier jako klucz do prezentacji wybrała przekonanie autora o własnym ptasim rodowodzie.
Motyw ptaka obecny był w sztuce Ernsta od wczesnych prac dadaistycznych, poprzez surrealistyczne kolaże, powieści-kolaże i obrazy, rzeźby, po późne abstrakcje aluzyjne. Te obsesyjne ptasie wyobrażenia można wywodzić z osobistych wspomnień oraz nieświadomości, która dla surrealistów była ważnym źródłem artystycznej inspiracji. Ponoć wielki wpływ na piętnastoletniego Ernsta wywarła śmierć ukochanej papugi kakadu. Ptak zdechł w momencie, gdy chłopiec dowiedział się o narodzinach swojej młodszej siostry. Młodzieńcza wrażliwość połączyła te wydarzenia w fantastyczny sposób i stworzyła podstawy późniejszej artystycznej mitologii. W 1928 roku Ernst namalował obraz Loplop, ptak przełożony i od tej pory ptasiopodobna istota stała się jego przybierającym różne formy alter ego. W swoje fantastyczne kompozycje tworzone z różnych, wyrwanych z naturalnych kontekstów elementów artysta włączał ptasie dzioby, oczy czy skrzydła.
Fascynacja artysty ptakami będzie również pretekstem do pokazania jego eksperymentów z nowymi technikami artystycznymi, w tym ulubionym przez surrealistów kolażem, który wycięte z gotowych ilustracji fragmenty pozwala łączyć w nowe, niespotykane w realnym świecie kompozycje. Własnym wynalazkiem Ernsta była automatyczna technika frotażu polegająca na odciskaniu faktury przedmiotu na powierzchni papieru przez przyłożenie go do danej rzeczy i mocne pocieranie grafitem.
Na wystawie, przygotowanej wspólnie z Max Ernst Museum Brühl des LVR – muzeum artysty w jego rodzinnym mieście, zobaczymy prace graficzne, malarskie, edytorskie i rzeźbiarskie, a także dokumentalne zdjęcia, listy i teksty ilustrujące nie tylko twórczą drogę, ale i burzliwe życie ich autora. (Dorota Dziunikowska, miesięcznik „Karnet”)